- Dziękuje, ze mnie zauważyłeś - wyszeptał Kłapouchy
Puchatek spojrzał na swe obydwie łapki. Wiedział, że jedna z nich jest prawa, i wiedział jeszcze, ze kiedy się już ustaliło, która z nich jest prawa, to druga była lewa, ale nigdy nie wiedział, jak zacząć.
` Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było `
- A co tropisz? - zapytał Prosiaczek.
- Coś, coś, coś - odparł tajemniczo Puchatek.
- A co, co, co - spytał Prosiaczek podchodząc bliżej.
- Będę musiał trochę poczekać, aż to coś wytropię,i wtedy się dowiem .
- Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął :
- Puchatku !
- Co , Prosiaczku ?
- Nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za łapkę - chciałem się tylko upewnić, czy jesteś.
" Jestem Misiem o Bardzo Małym Rozumku i długie słowa sprawiają mi wielką trudność."
Puchatek spojrzał na swe obydwie łapki. Wiedział, że jedna z nich jest prawa, i wiedział jeszcze, ze kiedy się już ustaliło, która z nich jest prawa, to druga była lewa, ale nigdy nie wiedział, jak zacząć.
` Im bardziej Puchatek zaglądał do środka, tym bardziej Prosiaczka tam nie było `
- A co tropisz? - zapytał Prosiaczek.
- Coś, coś, coś - odparł tajemniczo Puchatek.
- A co, co, co - spytał Prosiaczek podchodząc bliżej.
- Będę musiał trochę poczekać, aż to coś wytropię,i wtedy się dowiem .
- Prosiaczek wspiął się na paluszkach i szepnął :
- Puchatku !
- Co , Prosiaczku ?
- Nic - rzekł Prosiaczek, biorąc Puchatka za łapkę - chciałem się tylko upewnić, czy jesteś.
" Jestem Misiem o Bardzo Małym Rozumku i długie słowa sprawiają mi wielką trudność."
- Co?- spytał Prosiaczek i aż podskoczył ze strachu. i zaraz potem, chcąc pokazać, że to wcale nie było ze stracu, podskoczył jeszcze raz czy dwa razy, udając, że to są takie ćwiczenia gimnastyczne
- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść.? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy.?
- Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.
- A jeśli pewnego dnia będę musiał odejść.? - spytał Krzyś, ściskając Misiową łapkę. - Co wtedy.?
- Nic wielkiego. - zapewnił go Puchatek. - Posiedzę tu sobie i na Ciebie poczekam. Kiedy się kogoś kocha, to ten drugi ktoś nigdy nie znika.
cudowne ♥
OdpowiedzUsuń