Strony

29 stycznia 2012

powoli przyzwyczajam się do Twojej obojętności .


kolejny tydzień z serii - byle do piątku .

` nie potrafię zmierzyć się z przyszłością , dlatego wciąż ze łzami w oczach stoję w miejscu i rozpamiętuję przeszłość .


ten strach , kiedy będąc dzieckiem myślało się , że połykając pestkę z jakiegoś owocu , wyrośnie nam w brzuchu drzewo .

uwięziona przez wspomnienia , zamknięta w miłości ..

jeśli ktoś mi jeszcze raz powie , że wie co czuję , to chyba spadnę z krzesła i zacznę płakać ze śmiechu .

oglądam się w tył i wciąż widzę tych , co byliby w stanie zniszczyć moją wiarę w to co nierealne , w to co nieosiągalne .

a jutro ? jutro jest mi obojętne .


zginę z uśmiechem na wargach , krzycząc głośno , że kocham to czego już nie ma .

Bywa również tak , że nie chce się odejść , ale nie można zostać .

Twoje całe słodkie wnętrze to tylko złudzenie .

przywiązanie ? zakochanie ? a może zauroczenie ? ciężko stwierdzić .

potrzebuję oderwania , potrzebuję zmian . dziś jestem , jutro mogę zniknąć . prysnąć . pęknąć . zamknąć oczy .


ona wie , że nie powinna , ale brnie w to dalej .

czas nie goi ran , przypala je tylko letnim słońcem i sprawia je mniej widocznymi .


wstałam rano . za oknem świeci słońce , pogoda wręcz idealna . jest za pięknie , żeby o Tobie myśleć .

i opisze na śniegu naszą historię , a później narysuję serce kroplami krwi , i odejdę , daleko , daleko stąd ..

wzdycham i z ust mimowolnie wydobywa mi się : ja pierdole ..

gdy się pojawiłeś , uwierzyłam , że życie może być bajką . gdy odszedłeś , zrozumiałam , że to nie możliwe .

i wmawia sobie , że go nie kocha , że nie chce go znać i że dobrze jej bez niego . ale oczy mówią zupełnie co innego .

pieprzone złudzenie  , które daje nadzieję , że wszystko się ułoży .

gdzieś tam , w innej części świata jest ktoś , kto przeżywa swoją historię , która odbija się w twojej .

i zostały tylko przelotne spojrzenia na korytarzu , blady uśmiech i udawana obojętność .

i kiedyś nierozłączni , a teraz nawet na cześć nie są .

i nagle jej oczy zrobiły się szkliste , ręce opadły , lizak stracił smak , a pociąg do szczęścia odjechał .

1 komentarz:

  1. kocham ten blog, opisy normalnie jakbym o swoim życiu czytała :/

    OdpowiedzUsuń

Za każdy komentarz, rewanżuję się. ;)