Strony

30 marca 2012

pozwólcie jej żyć marzeniami, każdy ma prawo zmarnować sobie życie.





dręczyła mnie tylko ta nieuleczalna obsesja na Jego punkcie.




I znowu korytarz, kolejne pozamykane drzwi, następne ślepe zaułki.




schowałam Cię na dnie w pudełku z napisem ' nie było warto '.




- To my.
- Nie. To tylko stara fotografia.




Ludzie mówią, że bardzo się zmieniłam. Prawda jest taka, że dorosłam. Przestałam pozwalać ludziom mną dyrygować. Nauczyłam się, że nie zawsze można być szczęśliwym.




chciałabym kiedyś usiąść na trawie, spojrzeć w niebo i z czystym sumieniem powiedzieć: "tak jestem cholernie szczęśliwa."








Są w życiu takie chwile, że nie mam już sił, aby żyć dalej.




To już nie to samo, nie ta sama ja, nie ten sam świat. 




Jeszcze niedawno spędzone razem chwile, a teraz ? Pozostała tylko tęsknota. 




Wszystko ma początek i koniec, tylko czemu koniec jest taki bolesny?




Milczenie jest najgłośniejszym wołaniem o pomoc. 




Zatopiona w oceanie  marzeń, które zrodziły miliony łez.




Śmierć jest rzeczą ludzką, tak więc niech dla Ciebie będę osobą wymarłą.






- Zgadnij, kiedy marzenia się spełniają.
- Nigdy?
- Albo wtedy, kiedy jest już za późno.




wypierdalaj - niby nic, a wyraża więcej niż tysiąc słów. 




- Czemu Twoja nadzieja zgasła, a myśli tańczą ze wspomnieniami?
- Bo to takie zabawne patrzeć na to wszystko.
- Na co ?
- Patrzeć jak wszystko przed oczami obojętnieje.




cholernie trudne jest życie, gdy wiesz, że jesteś dla kogoś wszystkim, gdy ta osoba nie ma nikogo poza Tobą, cholernie boli, gdy ją zawodzisz.




i kiedy widzę jak się starasz, jak pragniesz mojego szcześcia, a w tym samym czasie śledzę poczynania kogoś zupełnie innego - czuję się, jakbym już dawno postawiła na naszym związku krzyżyk.




- znasz to uczucie ?
- jakie uczucie ?
- kiedy patrzysz na kogoś kogo kiedyś kochałaś i się zastanawiasz czy On w ogóle był kiedyś tego wart. 






egoistyczny dupek - moje zdanie o Tobie, krótko i na temat.




obiecałeś, że nie odejdziesz, uwierzyłam. właściwie to nadal wierzę, że nie odszedłeś. Ty po prostu zabłądziłeś w drodze do sklepu, prawda ?




jestem uodporniona na "dasz radę". mam alergię na "będzie dobrze". wstręt do "wszystko się ułoży". również awersję na "nie martw się".




miłość jest jak lek, niewłaściwie stosowany zagraża twojemu życiu lub zdrowiu. 




niestety, ale nie mam wpływu na to co aktualnie czuję. 




i chyba nie potrafię powiedzieć, że nie chciałabym Cię mieć. 




jestem po prostu kolejną dziewczyną, która wierzy w coś, co nigdy się nie zdarzy.




gdzieś pomiędzy kocham, a spierdalaj.




- Co robisz ?
- Maluję.
- A co malujesz ?
-Twój strach, że kiedyś odejdę.
- Ale przecież ta kartka jest pusta.
- Widocznie wcale się tego nie boisz.




Tymczasem, uśmiechamy się do siebie bardzo sympatycznie, dusząc na wylocie czułe spierdalaj. 




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Za każdy komentarz, rewanżuję się. ;)