spacerując w samotności, powoli uczę się kochać.

dzisiaj rano mama kolejny raz opowiadała mi, jak poznała tatę. jak doszło do ślubu i tak dalej. pomimo, że znam tę historię na pamięć, uwielbiam jej słuchać. czasami wydaje mi się, że jej życie jest jak jakiś słodki serial, w którym wszystko się układa. a to , że mój pradziadem powiedział do nie "zobacz Haniu, ten facet, który stoi na deszczy przy swoim fiacie będzie Twoim mężem" i co ? i jego słowa się sprawdziły. podobnie jak w dwóch wcześniejszych ślubach swoich wnuczek. dziadziuś zawsze miał rację, szkoda, że go nie ma z nami, szkoda, że nie powie mi, kto będzie moim mężem, bo zawsze wybierał przystojnych, nadzianych i romantycznych facetów, czyli ideał każdej kobiety. 

bo dowód miłości jest wtedy, gdy bez żadnych słów podchodzisz i przytulasz.

Love, joy, smile that's all you need. 

na przyszłośc jak nie będziesz miał co robić w nocy, to proszę Cię nie wpierdalaj mi się w sny, tylko zajmij się czymś pożytecznym. nie wiem. śmieci wynieś.

Życie to nie simsy, tutaj jednym kliknięciem myszki nie sprawisz, aby człowiek był zadowolony. 

Kochać kogoś za wygląd, to jak lubić czekoladę za opakowanie. 

uwielbiam ten stan kiedy mam słuchawki w uszach i jedyne czym się przejmuję to, to czy da się jeszcze podgłośnić. 

chciałabym znów być dzieciakiem. wesołym osmarkanym brzdącem, który dopiero co się uczy wiązać buty, wierzy w świętego mikołaja i nie musi się na każdym kroku rozczarowywać. 

kubek gorącej czekolady i opuchnięte od płaczu oczy. tyle mi zostało na dzisiejszą noc. nauczyłam się, że trzeba strasznie uważać na słowa. można stracić najważniejszą osobę w życiu. 

zamiast bliskości - rozmowa przez telefon. zamiast spacerów - długie godziny spędzone przed ekranem komputera. zamiast pocałunków - emotikony. kocham XXI wiek.

a kiedyś będę taka odważna, że na ulicy będę pytać dresów czy chcą wpierdol. 

należę do ludzi, którzy szybko się przywiązują. więc wiesz - uważaj na słowa, gesty i te sprawy. 

zapominamy, że życie jest kruche, delikatne, że nie trwa wiecznie. zachowujemy się wszyscy jakbyśmy byli nieśmiertelni.