wiem, że jest chujowo i na razie nie mam pomysłu jak to naprawić.
czasami trzeba oddzielić na co ma się wyjebane, a co trzeba ratować.
Tak to jest, że mimo dobrej woli wszystko co piękne kiedyś się spierdoli.
tutaj ludzie piją w chuj, myślą że zapiją ból.
ludzie XXI wieku ściągają audiobooka, oglądają House'a i udają, że nienawidzą, a w nocy cierpią na miłość.
Znowu z alkoholem jedność, zapić ból to ostateczność.
a masz tak czasem , że rozpierdala Cie od śrdoka a Ty nie wiesz co z tym zrobić ?
i nie będzie już żadnej miłości, zauroczeń. będzie tylko czysta wódka i niezliczone ilości fajek.
te momenty które trudno wybaczyć, teraz przeszłość już nic nie znaczy.
Nie świeci słońce w pozbawionym uczuć świecie.
Teoretycznie to już koniec, ale w środku coś jednak nie pozwala zapomnieć.
czasami mam niewyobrażalne pragnienie, by zacząć całe swoje życie od nowa .
razem układali to, co teraz muszą zniszczyć .
Czasami nocą robiła się malutka i wystraszona, przekonana, że cokolwiek ma w życiu dobrego, zaraz to straci i nie będzie mogła nic na to poradzić.
i nikt mnie nie zatrzymywał. nikt nie powiedział "zostań". nikt za mną nie pobiegł, więc poszłam .
Lubie to . ; d
OdpowiedzUsuńhttp://magiczne0pisy.bloog.pl/